Darowizna na rzecz Blumisia

Blumiś jest mały i okrągły. Kiedyś startował w zawodach jako wierzchowiec młodych jeźdźców. Potem w wyniku kontuzji stracił swoje miejsce w stajni, dla której pracował. Został sam. Dosłownie. Kiedy się o nim dowiedzieliśmy mieszkał bez innych koni w gospodarstwie na Pomorzu. Zapłaciliśmy za niego złotówkę. Zmiany w sposobie utrzymania Blumisia doprowadziły do rozwinięcia się u niego przewlekłego ochwatu – poważnej choroby metabolicznej, która objawia się stanę zapalnym w kopytach, bólem, kulawizną. Blumiś potrzebuje specjalnych warunków utrzymania, specjalistycznej opieki strugacza, suplementów i morza naszej kreatywności aby funkcjonować. Specjalnie dla niego wymyśliłam kaganiec, który pozwala mu na korzystanie z pastwiska w sezonie pastwiskowym bez ryzyka zaostrzenia się ochwatu. Poznaliśmy całego Blumisia i jesteśmy z nim.

Nie zawsze starcza nam na wszystkie potrzeby Blumisia. Czasem starcza nam tylko na to, co niezbędne. Dlatego poszukujemy darczyńców, którzy chcieliby go wesprzeć.

Konia, który nie mógł spełnić czyichś oczekiwań i zostawił swoje zdrowie w przestrzeni ludzkiej przyjemności.