co mówią klienci

“Ten czas był wspaniały!! Szczerze mówiąc cały czas do niego wracam, przypominam sobie ten spokój, poczucie bycia w stadzie, akceptację. Nawet zaczęłam inaczej patrzeć na psa szwagra... Przestałam się go bać! Ten dzień poruszył we mnie wiele obszarów, cały czas odkrywam kolejne. Dziękuję, że umożliwiasz takie spotkania! ”
Klaudyna
po indywidualnej sesji regeneracyjnej
“Na warsztat do Marty jechałam nie wiedząc w co się pakuję. Martę znałam, ale od koni zawsze trzymałam się na grzeczny dystans. Szacuneczek, nie od tyłu, nie patrzeć w oczy. Martę znałam- na tyle, żeby ufać, że będzie mi tam ciepło i przytulnie, i nikt mnie nie wypchnie na siłę ze strefy komfortu. Trochę miałam rację, a trochę nie. Był listopad. Wilgotny i chłodny. Stałam wewnątrz padoku, a obok mnie stało to obce stworzenie. Ogromne. Pradawne. Za moimi plecami, po drugiej stronie ogrodzenia kilka nowo poznanych dziewczyn wpatrywało się we mnie i w konia. Chyba technicznie kucyka, ale wtedy był nagle ogromny, bardziej jak triceratops albo wieloryb. I miałam przed sobą najtrudniejsze ćwiczenie jakie mogę sobie wyobrazić. Miałam tam, obok niego, być. Minęło kilka lat, a ja nadal to ćwiczę. I nadal wraca do mnie to doświadczenie, i czasem nawet pozwala mi się rozejrzeć i zobaczyć. Triceratopsy i wieloryby, które mają ważniejsze sprawy niż kontrolować czy poprawnie jestem. Na ile punktów dziś.”
Marysia
po warsztatach z przywództwa
“Praca z Martą i stadem to jest moja wymarzona aktywność rozwojowa w Polsce. Marta ucieleśnia wartości, które wprowadza w świat i które są mi bardzo bliskie. To, że oferuje spotkanie ze stadem wolnych koni to ogromna wartość, wielki skarb. Tutaj spotkałam się ze sobą, moimi wrażliwymi częściami, z różnymi jakościami, za którymi tęsknię - a to wszystko na pastwisku, w lesie, przy brzuchu konia, przy kuchennym stole. Wielka uważność Marty jako facylitatorki spotkań z końmi, umiejętność słuchania i nazywania tego, co widziała ze swojej perspektywy - bezcenne. W procesie rozwojowym, w którym ja brałam udział, doświadczenie i omawianie doświadczenia przeplatało się z ciekawymi wykładami Marty na temat działania układu nerwowego i regulacji. Dzięki Marta za twoją ogromną wiedzę, którą się dzielisz, uważną obecność, ciekawość, obserwacje. Dzięki za czułą opiekę nad stadem. ”
Zosia
po programie rozwojowym Tysiąc Aktów Odwagi
“Po co jechać do Pasikoni? Po pierwsze, po poczucie bycia mile widzianym, w całości. Po to Marciane ciepło, tę miękkość i najprawdziwszą prawdziwość czy autentyczność - jak kto woli. Po drugie, po lekkość jakiej doświadcza ciało w kontakcie z naturą. To uczucie kiedy umysł rozluźnia się, odpuszcza i bezwysiłkowo uruchamia karmiącą uważność. Po trzecie, po rozwój. Nikt, jak Marta nie przekłada z ‘mądrego’ na ludzkie (i końskie). I żaden koń tak nie daje do myślenia i przeżywania jak ten pasikoński właśnie. No i te mikro (i makro) odkrycia dostępne dzięki doświadczaniu siebie w stadzie, wobec stada. I to wszystko niespiesznie w harmonii i równowadze (międzygatunkowej, na przykład). No ciągle mi nie dość”
Ania
po warsztatach z przywództwa